poniedziałek, 21 listopada 2011

Emmanuela w naszej pamięci


 



 Cóż może znaczyć imię "Emmanuela" w świadomości pokolenia obecnego Młodzieży Franciszkańskiej...? Może przypominać jakiś nudny brazylijski serial, a może nawet tego nie pamiętają, bo są za młodzi...? Może ta informacja odtworzy niektóre problemy, które przeżywają w kontaktach z babciami z FZŚ...? A może sam moment śmierci wskaże na nowe myśli i doświadczenia...?
Nie dawno, bo 10 listopada, w przededniu naszego święta Niepodległości, o godzinie 18.55 w Rzymie w towarzystwie modlitewnej obecności Benedykta Lina i jego żony Gildy oraz Encarnity del Pozo (obecnej przełożonej generalnej FZŚ), w wieku 82 lat zmarła była minister generalna Franciszkańskiego Zakonu Świeckich. otoczona obecnością osób ze wspólnoty, powierzana w modlitwie św. Franciszkowi i  Naszej Pani Anielskiej. Złożyła profesję FZŚ 3 marca 1949 roku, czyli w czasie kiedy jeszcze mnie nie było. Należała do wspólnoty św. Krzysztofa w Rodi Garganico w Puglii. Od 1959 roku była w tej wspólnocie sekretarką. W tamtym czasie należała do wspólnoty obediencji Braci Mniejszych Konwentualnych. I w tej konwentualnej wspólnocie franciszkanów świeckich została wybrana  przełożoną narodową. Po przemianach soborowych wybrana została jako ministra generalna na kapitule generalnej w Fatimie w 1990 roku, a później na nowo wybrana na kapitule w Rzymie w 1996 roku. Jako ministra generalna była pierwszą, która stałą się członkiem Konferencji Rodziny Franciszkańskiej otwierając w ten sposób drzwi do współpracy FZŚ ze wszystkimi wspólnotami franciszkańskimi. Za jej kadencji zostały promulgowane 6 lutego 2001 Konstytucje Generalne, które ona zalecała wszystkim wspólnotom narodowym we wszystkich swoich licznych podróżach. Do końca służyła swoja radą i kompetencją w sprawach prawnych jako członek Komisji prawnej Rady Międzynarodowej FZŚ.
Jeśli MF i FZŚ są jakąś integralnie ze sobą złączone, to być może właśnie w śmierci można to zobaczyć, choćby przez to, że w czasie listopadowym pomodlimy się w czasie naszych wspólnych liturgii za byłą minister generalną FZŚ. Bo jeśli jesteśmy zakonem, to właśnie dlatego, że idziemy razem za - kon -iec życia. A jedna z tej naszej wspólnoty właśnie ten koniec przeszła.

Brak komentarzy: