poniedziałek, 5 lipca 2010

Rekolekcje Ogólnopolskie MF Anielin 2010

Pierwszy raz mnie to spotkało. Wyobraź sobie: przygotowujesz się do rekolekcji, rezygnujesz z urlopu, przechowujesz czas dla tego spotkania w poczuciu obowiązku, przyjeżdżasz, a tutaj nikogo... Rekolekcje się nie odbyły, bo …nikt nie przyjechał.

Dlaczego jednak nikt nie przyjechał? Przecież Pan mówił tego dnia poprzez czytania z niedzieli. Zjazd był w sobotę wieczór, a więc czytania były z niedzieli. Pan mówił, że „żniwo wielkie a robotników mało”. Tymczasem wydaje się jakby było odwrotnie „robotników wielu, a żniwo małe”.

1. Pierwszy problem, to organizacja i informacja. Dziwna sprawa. Żadnej informacji w Internecie o rekolekcjach. Na stronie narodowej nic. Jest jakiś rajd rowerowy, ale nic o Rekolekcjach. Mogę zrozumieć, że nie ma na moim blogu, bo on jest dla naszych w Prowincji, ale czemu nie ma na narodowej stronie??? Zdaje się, że rekolekcje w Aninie nie odbyły się przez zaniedbanie, zaniechanie i niechęć nas wszystkich. Nie samej młodzieży, ale nas organizatorów. Nie rokuje to dobrze, bo „żniwo wielkie, a robotników mało”. Poza tym, jeśli tak wyglądała informacja, to nie modliliśmy się chyba, bo ta prośba zawsze jest wysłuchana: „proście Pana żniwa”. Odrzucenie głoszenia robionego przez uczniów skutkuje zrzuceniem prochu i w konsekwencji gorszą sytuacją niż Sodomie i Gomorze. A co spotka zaniechanie misji danej przez Pana? To jest chyba jeszcze gorsze niż nie przyjąć głosicieli. Odrzucenie głoszenia jest chyba jeszcze gorsze, bo może ktoś mógł przyjechać, a nie przyjechał, ponieważ nie było Informacji z powodu zaniedbania.

2.Drugi problem to brak nawrócenia i miłości. Pan mówi: „Radujcie się wraz z Jerozolimą, weselcie się w niej wszyscy, co ją miłujecie! Cieszcie się z nią bardzo wy wszyscy, którzyście się nad nią smucili, ażebyście ssać mogli aż do nasycenia z piersi jej pociech; ażebyście ciągnęli mleko z rozkoszą z pełnej piersi jej chwały. Tak bowiem mówi Pan: Oto Ja skieruję do niej pokój jak rzekę i chwałę narodów - jak strumień wezbrany. Ich niemowlęta będą noszone na rękach i na kolanach będą pieszczone. Jak kogo pociesza własna matka, tak Ja was pocieszać będę; w Jerozolimie doznacie pociechy. Na ten widok rozraduje się serce wasze, a kości wasze nabiorą świeżości jak murawa. Ręka Pana da się poznać Jego sługom”. Czy widok zmarnowanego czasu może napełniać radością? Może kłopoty organizacyjne odebrały nam to spojrzenie na Jerozolimę, miejsce gdzie krzyż Pan zajaśniał pełnym blaskiem...?

3.Trzecia sprawa to właśnie czego się spodziewamy? Atrakcji, wyjazdów zagranicznych, przyjemnych spotkań i braku problemów, a gdy one się pojawiają, to nas nie ma, bowiem łatwo znajdujemy ważniejsze rzeczy niż posłanie Pana i Jego żniwo. Czyż teraz jest czas na robienie kariery, zajmowanie się kupowaniem i sprzedawaniem, robieniem pieniędzy? „Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata. Bo ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzezanie, tylko nowe stworzenie. Na wszystkich tych, którzy się tej zasady trzymać będą, i na Izraela Bożego /niech zstąpi/ pokój i miłosierdzie. Odtąd niech już nikt nie sprawia mi przykrości: przecież ja na ciele swoim noszę blizny, znamię przynależności do Jezusa. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z duchem waszym, bracia! Amen”. Czyżby nowe stworzenie dla nas nic nie znaczyło, a może rekolekcje ogólnopolskie nie dają nowego stworzenia...?

4. Patrzę na to ilu ludzi było zaangażowanych w kampanię prezydencką, a przecież tutaj jest coś więcej niż wybory prezydenckie… „Sercami waszymi niech rządzi Chrystusowy pokój, słowo Chrystusa niech w nas przebywa z całym swoim bogactwem”. Może właśnie tego nie szukamy, ale chodzimy własnymi drogami szukając zaspokojenia własnych pragnień. Karą za to będzie głód słowa Bożego i brak realizowania powołania.

5. Daj nam Panie pełnić Twoją wolę i nie pozwól nam powtarzać błędów naszych. Obudź serca i pokaż nam ścieżki dotarcia do młodych. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Brak komentarzy: