piątek, 18 lipca 2008

Nasze wieści z Sydney


Pax,
W czwartek powitaliśmy Papieża na Barangaroo. Choć widoczność była słaba i niemiecki angielski dosyć trudny do zrozumienia to trwaliśmy. Wyjątkowo bez liderów, którzy byli zapracowani przygotowaniami do Franciszkańskiego festiwalu w parafii, w której mieszkamy (tez Franciszkanów). Zaszczycić nas miał swoją obecnością Generał, który się pojawił, a wcześniej odprawił Mszę dla swoich "ziomków".
Po powrocie z placu zabawa franciszkańska- przedstawienie wspólnot oraz przedstawienia z życia św. Franciszka. 
Piątek był "wolny". Pierwszy raz zorganizowaliśmy się na katechezy po polsku. Trafiliśmy na ks. bpa. Henryka Tomasika z Siedlec- dla mnie bomba. Czas świadectw i pytań był zdominowany przez Neo (spotykam ich na trasie- 80% Polaków to wspólnoty Neo), potem Msza. W planach pielgrzymi mieli drogę krzyżową. Była wyświetlana w 6 miejscach w Sydnej. Ja sama usiadłam przy Operze. Wspaniałe było to przedstawienie, tylko aktorzy się przemieszczali, ludzie byli przy telebimach- nie było innej opcji. Artystycznie spisali się na "6" jak dla mnie. 
Teraz jest sobota ok. 9 rano, za 2 godziny wybywamy na Randwick, będziemy czekać na liturgię i czuwanie- potem Msza z Papieżem.
Pozdrawiam

Ewa

SMS od Ewy: Pax! Będziemy zaraz za Vipami, naprzeciw ołtarza, błękitny transparent, polska, włoska, amerykańska flaga przy barierkach. Jest po 12.00, a my już na Randwick. Pozdrowienia. Ewa. 

Brak komentarzy: